W dążeniu do zdobywania wiedzy nie ma parytetów. Okazuje się, że wśród dorosłych Polaków to kobiety (najliczniej te w wieku 31-34 lat) najchętniej kontynuują edukację. Mężczyźni w tej grupie stanowią mniejszość – jedynie 35 proc. Choć co czwarta osoba podnosi swoje kompetencje zawodowe lub rozwija zainteresowania, największą popularnością – jak wynika z danych ESKK – cieszą się kursy językowe. I jest to tendencja wzrostowa.
Kiedy w 2009 r. CBOS zapytał Polaków, czy warto się uczyć, 91 proc. ankietowanych udzieliło odpowiedzi twierdzącej. To o 15 proc. więcej niż w 1993 r. Wraz ze zmianą nastawienia do edukacji wykraczającej poza obowiązek szkolny zmieniały się też preferencje dotyczące tematyki szkoleń, a także wiek osób uczących się.
– Z naszych danych wynika, że w ciągu ostatnich 10 lat wśród osób dorosłych znacznie wzrasta zainteresowanie nauką języków obcych – mówi Magdalena Szajbe z ESKK – szkoły zajmującej się kształceniem na odległość. – W 2001 r. osoby uczące się języków stanowiły ok. 57 proc. naszych kursantów, dzisiaj ta liczba sięga już 73 proc. – dodaje.
Mniejszym zainteresowaniem cieszą się kursy hobbystyczne (fotografia, wizaż), które wybiera ok. 15 proc. kursantów. 12 proc. sięga po szkolenia zawodowe, takie jak np. kursy obsługi programów komputerowych czy specjalistyczne kursy księgowe. – Jeszcze 10 lat temu kursy zawodowe i hobbystyczne wybierało odpowiednio 21 i 22 proc. osób – mówi Magdalena Szajbe z ESKK.
Swoje kompetencje najchętniej podnoszą kobiety, które stanowią aż 65 proc. grupy osób korzystających ze szkoleń. Wśród mężczyzn dominują osoby w wieku 31-38 lat. Kursy zawodowe wybierają najczęściej ludzie młodzi. Co piąty uczący się jest w wieku studenckim i ma od 19 do 26 lat. Wśród kursów zawodowych największym zainteresowaniem cieszą się te związane z projektowaniem np. wnętrz, ogrodów i stron WWW. Na początku poprzedniej dekady tematy te przegrywały w konkurencji nawet z kursami hobbystycznymi, takimi jak lekcje tarota i wizażu. Najpopularniejsze były wówczas specjalistyczne szkolenia zawodowe związane np. z księgowością, zarządzaniem kadrami lub psychologią.
Języki najpopularniejsze
Największym zainteresowaniem cieszy się język angielski. W 2001 roku mowy Szekspira uczyło się ok. 27 proc. wszystkich kursantów, w 2011 jest ich ok. 31 proc. Na drugim miejscu znajduje się niemiecki, po który sięga 15 proc. osób, czyli niewiele więcej niż w 2001 r., kiedy mowę Goethego wybierało ok. 13,5 proc. kursantów. Na podium pojawił się również norweski (5 proc.), który przed dekadą wybierało jedynie 0,5 proc. uczących się. – To wynik otwarcia granic i pojawienia się możliwości osiedlania i pracy w tym skandynawskim kraju – mówi Magdalena Szajbe z ESKK. Poza podium znalazły się m.in. czwarty w rankingu włoski, czy – kolejne w zestawieniu – hiszpański i francuski.
Warto podkreślić, że wśród języków obcych, którymi interesują się Polacy, pojawiły się także te uważane za egzotyczne, jak: chiński, japoński i arabski oraz języki krajów ościennych lub położonych w pobliżu Polski np. Czech czy Danii. Języki te traktowane są jednak jako hobby, a zainteresowanie nimi wykazuje średnio co setna osoba.
Nie wszyscy uczą się równie chętnie
Nie wszyscy Polacy uczą się równie chętnie. Badanie przeprowadzone przez ESKK wykazuje różnice pomiędzy poszczególnymi regionami. Na przykład mieszkańcy podlaskiego sięgają po szkolenia niemal trzy razy rzadziej niż osoby zamieszkujące województwa z czołówki rankingu. Osoby pochodzące ze świętokrzyskiego, podkarpackiego, lubelskiego, warmińsko-mazurskiego lub opolskiego korzystają w kursów dwa razy rzadziej niż kursanci z Pomorza Zachodniego.
Stosunkowo dobrze wygląda sytuacja na Dolnym Śląsku, w Wielkopolsce, Śląsku i w Łódzkiem, gdzie mieszkańcy dokształcają się dwa razy częściej niż na Podlasiu. Do czołówki rankingu można dopisać jeszcze Mazowsze i kujawsko-pomorskie. Tu zainteresowanie kursami jest jednak o 20 proc. niższe niż w Zachodniopomorskiem.
Ranking został stworzony na podstawie danych ESKK z lat 2001-2011.